Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Siatkarze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Siatkarze. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 stycznia 2012

075. Puchar Polski na biało-czerwonych boiskach.

Zespoły, które bedą brać udział w Enea Cup 2012 Finały Pucharu Polski mężczyzn (21-22 styczeń, Rzeszów) i kobiet (27-28 styczeń, Radom) zagrają na boisku w kolorze biało-czerwonym.

Kto przyjdzie w piątek na trening do hali w Rzeszowie na pewno będzie zaskoczony tym co zobaczy.Wykładzina mondo, na której dojdzie do walki o Puchar Polski, będzie w kolorze białym i czerwonym. Projekt widziałem w komputerze. Wygląda okazale – mówi Waldemar Kobienia, członek Zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej, odpowiedzialny za przygotowanie turnieju od strony technicznej.
W Rzeszowie o Enea Cup 2012 Pucharu Polski zagrają miejscowa Asseco Resovia, Jastrzębski Węgiel, PGE Skra Bełchatów i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Impreza będzie bardzo prestiżowa, emocji sportowych i dobrej gry jak sądzę nie zabraknie. We Włoszech rozgrywano już mecze krajowego pucharu na boisku o narodowych barwach. W Polsce coś takiego będzie miało miejsce po raz pierwszy. Myślę, że jest to dobry kierunek. O pierwszych wrażeniach będziemy mogli powiedzieć w piątek po treningach. Nową wykładzinę będziemy kładli w czwartek – dodaje Waldemar Kobienia.
Uczestników męskiego finału PP już znamy. Zespoły kobiece zagrają w Radomiu, a skład finalistek Enea Cup 2012 poznamy 24 i 25 stycznia, kiedy rozegrane zostaną mecze ćwierćfinałowe.


I co o tym myślicie?

źródło: s-w-o.pl , pzps.pl

sobota, 31 grudnia 2011

Podsumowanie roku ...


... i powrót!
Zdecydowałam się na powrót, długo nad tym myślałam, mimo iż czasu nadal mało to postaram się prowadzić bloga. Chciałabym coś zmienić, dlatego postanowiłam robić taki mały przegląd codzienny albo i cotygodniowy, najważniejsze newsy, wyniki spotkań, jeśli nie uda mi się to zrobić postaram się o normalne artykuły, których na pewno nie zabraknie, jednak wątpię czy uda mi się coś samej napisać, bardziej w czas wolny, którego w styczniu raczej nie zabraknie.

Podsumowanie roku - blog

Styczeń
Stycznia właściwie nie mogę podsumować, blog nie istniał, co nie znaczy jednak, że ja sama nie rozmyślałam intensywnie nad założeniem tego bloga.

Luty
Założyłam bloga. Niestety nie był na tyle interesujący by ktokolwiek się nim zainteresował, z resztą sama w tamtym czasie nie wiedziałam o siatkówce zbyt wiele,właściwie dopiero wtedy się nią bardziej zainteresowałam. Artykuły skopiowane z różnych stron, właściwie nic ciekawego. Swoim wyglądem blog nie zachęcał do oglądania

Marzec, Kwiecień, Maj, Czerwiec
W marcu nic. Zrezygnowałam, nikt nie wchodził na bloga, nic nie pisałam.

Lipiec
Właściwie dopiero w połowie lipca przypomniałam sobie o blogu, weszłam i było to samo co zastałam pod koniec lutego. Z nudów przeglądając w internecie zdjęcia z Ligi Światowej i oglądając różne blogi natchnęło mnie na stworzenie jakiegoś nagłówka. Kiedyś lubiłam to robić, ale jakoś z czasem mi się to znudziło. Siedziałam kilka dni i przerabiałam coraz to różniejsze zdjęcia. W końcu wybrałam jakieś najładniejsze i postanowiłam wstawić je jako nagłówek bloga. Brak odpowiedniego programu sprawił, że to co zrobiłam nie było ładne, nie sprawiało  wrażenia, ale było lepsze niż to co znajdowało się na tym blogu wcześniej. Z nudów postanowiłam zaktualizować bloga nowymi wydarzeniami. Cieszyło mnie, że w ciągu kilku dni weszło na niego kilka osób, nawet pojawiły się osoby z zagranicy, co mnie ucieszyło.

Sierpień
W sierpniu nie pisałam za wiele, właściwie blog opierał się na tym co w lipcu, własne opisy meczów, nad którymi spędzałam mnóstwo czasu, zdjęcia, których wstawianie zajmowało mi mnóstwo czasu. Nad jednym meczem spędzałam średnio 2 godziny, czasem nawet dłużej. No ale wyświetleń bloga było coraz więcej i to mnie chyba satysfakcjonowało do dalszego pisania.

Wrzesień
Miały być notki na bieżąco, opisy meczów, mistrzostw europy, ale niestety przez szkołę, która zajmowała mi prawie cały dzień nie miałam na to czasu, na dodatek treningi i mecze, których nie mogłabym sobie darować. A skończyło się tylko na 1 meczu.

Październik
Na blogu nie było nic.

Listopad
Kilka newsów, brak czasu.

Grudzień
Nic.

Niestety brak czasu spowodował, że tylko kilka miesięcy blog normalnie funkcjonował, postaram się to zmienić w przyszłym roku.


Podsumowanie roku - siatkówka


Styczeń
Skra zdobywa Puchar Polski!

Luty
Wybór nowego trenera Reprezentacji Polski Mężczyzn. Po mojej głowie ciągle chodziło pytanie - dobrze, czy źle?

Marzec
Jastrzębski Węgiel w final 4 ligi mistrzów. Dla niektórych było to pewnie zaskoczenie. No a Skra po dobrym meczu przegrała w złotym secie...
Po przegranym meczu Muszynianki w LM z Rabitą Baku pod koniec lutego, Muszynianka przegrywa też na początku Marca nie zagra w final 4.

Kwiecień
PGE Skra Bełchatów po raz 7 zdobywa Mistrzostwo Polski.
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna po raz 1 w historii zdobywa Puchar Polski!

Maj
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna zdobywa Mistrzostwo Polski.
W tym samym czasie siatkarze grają pierwsze spotkania w Lidze Światowej, pierwszego dnia przed własną publicznością wygrywają 3:0, następnego przegrywają 0:3.

Czerwiec
Kolejne spotkania Polaków w Lidze Światowej.

Lipiec
Finały Ligi Światowej w Gdańsku - brąz. Bartosz Kurek najlepiej punktującym, Krzysztof Ignaczak najlepszym libero i najlepiej broniącym. Wizyta siatkarzy w Dzień Dobry TVN.

Sierpień
Nieudane WGP siatkarek.
Memoriał H.J. Wagnera. Nieudany, zła atmosfera wisi nad kadrą Polaków.

Wrzesień
Polacy zdobywają kolejny brąz, tym razem w Mistrzostwach Europy, Kurek najlepiej serwującym.
Nieudane występy siatkarek, coraz dalej do Londynu.

Październik
Klubowe Mistrzostwa Świata - Jastrzębski Węgiel wraca ze srebrem. Łukasz Żygadło zdobywa złoto
Małgorzata Glinka wywalcza srebro.
Plusliga.

Listopad
Początek Pucharu Świata, świetne mecze, przez długi czas Polacy liderami.

Grudzień
Kto nie wygrywa 3:0 przegrywa 2:3. Po 2 fatalnych setach Polacy pokonali Włochów i są już o krok od Londynu. Następnie wygrywają 2 sety z Brazylią, są w Londynie, ale niestety wygrać nad Brazylią znów się nie udało. Rosji też nie pokonali, chociaż było już blisko, wracają ze srebrem.
Plusliga.


Rok 2011 bardzo dobry, szczególnie jego 2 połowa. W Europejskich Pucharach Polskie drużyny radzą sobie bardzo dobrze. Jak będzie dalej?
Miejmy nadzieję, że ten nadchodzący rok 2012 będzie jeszcze lepszy od 2011.


Wszystkim czytającym, życzę zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, udanej zabawy sylwestrowej, szczęśliwego nowego roku, jeszcze lepszego niż ten mijający i oczywiście by obfitował w jeszcze więcej sukcesów.


Żegnam się z wami.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Zawieszam

Chwilowo zawieszam bloga, nie aktualizuję go, trudno mi znaleźć choć chwileczkę czasu na niego, pisanie go sprawia mi przyjemność i na prawdę bardzo bym chciała, ale czas nie pozwala. Jeśli tylko będę miała chwilkę czasu postaram się coś napisać. Bardzo chciałabym też zyskać osoby, które wypowiadają się, swoją opinię i dyskutują w komentarzach, wiem, że jest wiele takich ludzi, a to stałoby się ciekawsze.
2 MIEJSCE PŚ!!!

sobota, 19 listopada 2011

072. Przed Pucharem Świata - wywiady.

Wywiady z siatkarzami przed Pucharem Świata. Filmiki pochodzą ze strony PLUSLIGA.TV .












sobota, 5 listopada 2011

071. Piotr Gruszka w Dzień Dobry TVN.


Dla wszystkich, którzy dziś nie oglądali, albo nie wiedzieli.

Aby wejść kliknij na zdjęcie poniżej

Zapis

Piotr Gruszka – 206 cm wzrostu, ponad 400 występów w siatkarskiej reprezentacji Polski, jej wielokrotny kapitan. Trzy miesiące temu zamieszkał w Rawennie, mieście w prowincji Emilia – Romania.

-Pierwsze dwa dni nie chciała zostawać, ale później bardzo chętnie. Nie ukrywam, że jest na pewno ciężko, bo nie zna języka, ale jestem z niej dumny – mówi o swojej 6 letniej córce Marysi.

Piotr dostał pracę w Marcegaglia CMC Ravenna, beniaminku włoskiej Serie A1. Całą rodzina wraz z żonąAleksandra, córką Marysia i synem Julek zamieszkali w Rawennie.

- Żyjemy codziennością, taką typową. Ja jestem skoncentrowany na tym, żeby grać w siatkówkę. Żona wychowuje dzieciaki i przyrządza obiadki. Znamy język i czujemy się tutaj swobodnie – dodaje Piotr.

Ola i Piotr poznali się w liceum w Częstochowie. Piotrek kończył naukę i na poważnie zaczytał siatkarską karierę, a Ola dopiero co zdała do pierwszej klasy. Ich pierwsza randka miała bardzo sportowy charakter, bo Piotr za wszelką cenę chciał dać swojej przyszłej żonie bilety na mecz.

- Zapukałem do sali, mówię – Dzień dobry, dzień dobry, chciałbym prosić- i tak patrzę po tej sali – tamtą dziewczynę. Wszyscy się na mnie patrzą, kogo, Olę, daliśmy jej bilety i skorzystała. – opowiada Gruszka.

Korzystałam całe liceum, całe 4 lata był w Częstochowie. – mówi żona Piotra.

Od tej pory są razem i razem podróżują od kraju do kraju. Mieszkali już we Włoszech, Turcji, Francji, by w tym roku ponownie osiąść w Italii.

Piotrek jest doświadczonym i konsekwentnym graczem, kiedy wychodzisz z nim na boisko wiesz, że będzie gra na wysokim poziomie, to, że jest z nami działa dobrze dla drużyny. Poza tym to fajny gość, jego rodzina z resztą też. Łatwo się z nim zaprzyjaźnić. – mówi o polskim siatkarzu, Nathan Roberts

Już mu zaproponowałem, żeby w przyszłości przyjechał grać do Polski, także zespoły szykujcie się, będzie dobry, młody zawodnik do brania. – mówi Piotr Gruszka.

Siatkówka to oczywiście ważny temat w rodzinie państwa Gruszków, a każdy mecz nadal budzi wielkie emocje.
Cały czas odbieram je jednak emocjonalnie, bo to nie da się nie czuć jak się ogląda mecz. Jak wychodzą akcje to się cieszę, jak nie wychodzą to się denerwuje, że nie idzie i generalnie najbardziej mnie jednak boli taka nieuzasadniona krytyka. – mówi pani Ola Gruszka.
Jeszcze większe emocje były wtedy gdy po kontuzji barku, kariera Piotra stanęła pod znakiem zapytania. -Różne myśli mi krążyły wtedy, po tej kontuzji, żona wie jakie. – mówi Gruszka. Piotrek miał takie czarne wizje- powiedziała żona siatkarza. Trening, szara, ale bardzo ważna codzienność zawodowego siatkarza. To ciężko pracujący facet, robi wszystko, co powinien robić, więc bardzo dobrze się z nim pracuje.- mówi o zawodniku trener, Antonio Babini.

Dzisiaj już jest typowa siatkówka, czyli granie w szóstkach i takie wyluzowanie, ćwiczenie taktyki na mecz z Weroną w tym przypadku i na tym się koncentrujemy. – mówi reprezentant Polski.

Z pewnością Oli nie jest łatwo odnaleźć się w nowym mieście, z dala od ojczystego kraju. Ola i Piotr zostaną w Rawennie co najmniej do czerwca przyszłego roku, czyli do końca roku szkolnego Marii. Zawodowy sport wymaga wielu poświęceń, ale pewne rzeczy u Gruszków są stałe i niezmienne.

- W domu nie ma gwiazdorzenia, w domu są obowiązki. – śmieje się żona zawodnika. – Wynosi śmieci.

-Normalnie jak każdy, no może nie jak każdy, ale sprzątam w domu. W domu mieszkamy i chcemy żeby jakiś ład był. Mimo to najbliższe miesiące będą podporządkowane jednemu celowi. – W kwietniu pewnie będę znowu gdzieś wyjeżdżał . Jak będę jeszcze w reprezentacji, ponieważ zaczynie się już rok olimpijski taki już typowy. Także warto wiele poświęcić, żeby na tej olimpiadzie być, dlatego nawet jak nie będzie łatwo to zdajemy sobie sprawę w jakim celu.

(zapis z s-w-o.pl)

niedziela, 11 września 2011

070. Udana inauguracja Polaków.


Polacy udanie zainaugurowali Mistrzostwa Europy w 4 setach zwyciężając z Niemcami. Na swoim koncie zapisali 3 pkt. i prowadzą w grupie D. O 18:00 zmierza się z Bułgarią.


Początek meczu buł bardzo udany dla Polaków, zagrywki sprawiały Niemcom dużo problemów, do tego Polacy dokładali skuteczne ataki, prowadząc na przerwie technicznej 8:3. Po przerwie Niemcy zaczęli odrabiać straty, jednak gry w polu serwisowym pojawił się Bartosz Kurek z wyniku 9:6 zrobił się wynik 12:6, to zmusiło szkoleniowca przeciwników do wykorzystania pierwszego czasu. Nie pomogło to zbyt dużo, Niemcy popełniali dużo błędów, Biało-czerwoni grali coraz lepiej, na drugiej przerwie technicznej prowadząc 16:11. Łukasz Żygadło coraz częściej grał środkiem, po świetnym ataku Kurka trener Niemiec poprosił o drugi 30-sekundowy czas. Polacy grali jednak znacznie lepiej w ataku i dobrze zagrywali, pozwolili Niemcom tylko w końcówce odrobić kilka punktów, ostatecznie wygrali 25:19.


Na początku drugiej partii oba zespoły grały wyrównanie, jednak to Polacy prowadzili 6:4 oraz 8:6. Po przerwie biało-czerwoni 2 razy zatrzymali Niemców, których to szkoleniowiec poprosił o czas, jednak nic to nie pomogło, Polacy budowali coraz większą przewagę 13:7 i 16:9. Coraz lepiej grał Michał Kubiak. Nagle było już 19:11, przy stanie 21:12 Lozano wykorzystał 2 czas. Udało im się odrobić straty przy świetnej zagrywce Grozera. O czas poprosił Anastasi, niewiele jednak się to zdało 22:16, 22:18. Świetną passę Niemców przerwał atak z krótkiej Marcina Możdżonka. Niemcy popełnili błąd i ostatecznie to Polacy cieszyli się z wygranej partii 25:20.


Kolejna trzecia odsłona rozpoczęła się od prowadzenia 2:1 i 5:2. Niemcy odrobili szybko straty i prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Polacy jednak bardzo szybko odrobili straty doprowadzając do remisu 9:9. Walka była bardzo wyrównana, punkt za punkt, Niemcy zdołali odskoczyć na 2 punkty 13:11. Anastasi przed przerwą techniczną poprosił o czas, było 12:15. Po chwili było już 12:17. Niemcy powiększali swoją przewagę, wykorzystując błędy Polaków, którzy nie mogli złapać rytmu gry.  W polu serwisowym stanął Bartosz Kurek, pozwoliło to biało-czerwonym odrobić częściowo straty 16:18. O czas poprosił Lozano. Nie zdołało to jednak wyprowadzić Kurka z równowagi i zapisał sobie kolejny as serwisowy 17:18. Niemcy jednak nadal prowadzili 20:18, po autowym ataku Jarosza było już 22:19. Szkoleniowiec biało-czerwonych wziął czas. Końcówka była bardzo nerwowa, Polacy nie wykorzystali swoich szans i ostatecznie przegrali 22:25.


Czwartą partię rozpoczął atak Kubiaka. Dobre zagrywki przyczyniły się do prowadzenia 3:1. Po asie serwisowym Kurka Lozano wziął czas 6:3. Niemcy odrabiali straty 9:8, jednak świetne zagrywki pozwoliły Polakom odskoczyć na 11:8. Niemcy starali się odrobić straty, jednak świetny atak ze środka dał polakom 4 punkty przewagi. Niemcy popełniali więcej błędów, na drugiej przerwie przegrywali 11:16. Później Polacy prowadzili 18:11. Niestety nasi sąsiedzi zabrali się do odrabiania strat i po bloku na Kurku Anastasi wziął 30 sekund przerwy. 18:15. Biało-czerwoni znów odskoczyli 20:16, ale Niemcy nie dawali za wygraną. Doprowadzili do stanu 22:20, a nawet 23:21. Błędy Niemców zapewniły nam zwycięstwo.


Do wygranej dużo przyczynili się kibice, których była masa, zajęli prawie połowę hali, ponad 95% z nich to Polscy kibice, którzy dopingowali biało-czerwonych głośno przez cały mecz. Czuć było jakby to było w Polsce!


W całym spotkaniu Polacy popełnili prawie 2 razy mniej błędów własnych od Niemców - 40 przy 24 Polaków. Najlepiej zagrywali Bartosz Kurek i Piotr Nowakowski - po 3 asy oraz Michał Kubiak i Marcin Możdżonek, którzy posłali po 1 asie. Najlepszy w ataku był Kubiak, który skończył 14 piłek, nieco gorszy był Kurek - 12 piłek. Po 3 punktowe bloki mają Gruszka i Nowakowski, po 2 Możdżonek, jeden Kubiak. Najlepiej punktował Kubiak 16 i Kurek 15. Kubiak miał 54% skuteczności w ataku. Polacy mieli 49% skuteczności w ataku przy 46% Niemców. Polacy mieli 57% pozytywnego przyjęcia - Niemcy 59%. Perfekcyjnego biało-czerwoni 37%, Niemcy 34%. Niemcy zepsuli aż 23 zagrywki, 9 ataków oraz źle przyjęli piłki 8 razy. Polacy w polu serwisowym pomylili się 13 razy, popsuli 6 ataków, popełnili 6 błędów w przyjęciu.


Składy zespołów:
Polska: Nowakowski (11), Gruszka (8), Kurek (15), Kubiak (16), Żygadło, Możdżonek (10), Ignaczak (libero, 1) oraz Kosok, Jarosz (2), Mika i Ruciak
Niemcy: Kaliberda (1), Böhme (4), Hübner (15), Schöps (4), Kromm (17), Steuerwald, Tille (libero) oraz Popp, Andrae (8), Grozer (15), Kampa (2) i Günthör


Na podstawie : siatka.org , volleylife.pl
Zdjęcia : slask.naszemiasto.pl , s-w-o.pl

sobota, 20 sierpnia 2011

065. Polacy wygrywają z Francją w 2 meczu towarzyskim.


Wczoraj reprezentacja Polski mężczyzn zrewanżowała się Francuzom za czwartkową porażkę.
Pierwszy set bardzo dobrze rozpoczął się dla Polaków, prowadzili 2:1, 5:2. Trener trójkolorowych poprosił o czas i okazało się to skuteczne, bowiem pojawił się remis 6:6, od tego momentu gra była bardzo wyrównana. Francuzi prowadzili już nawet 11:8, jednak Polacy długo nie czekali i szybko odrobili straty doprowadzając do remisu 15:15. Wtedy Francuzi zaczęli grać lepiej, powiększali przewagę i wygrali do 22.


Kolejna partia znacznie lepiej rozpoczęła się dla gości, którzy obieli prowadzenie 2:0. Później prowadzili 11:9. Obie drużyny grały bardzo równo i skutecznie atakiem. Kilka nieudanych ataków Francuzów i obicie bloku przez Ruciaka doprowadziło do remisu 15:15. Później kolejne nieudane serwy Francji doprowadziły do kolejnego remisu 17:17. Od tego momentu gra gospodarzy bardzo się poprawiła, Francuzi popełniali dużo błędów i Polacy wygrali 25:21.


W trzeciej odsłonie można było zauważyć bardzo dużo zmian. Początek seta był pechowy dla Polaków, którzy przegrywali 2:5, po dobrzej grze Łukasza Żygadło pojawił się remis 8:8. Emocjonująca była końcówka partii, jednak to gospodarze okazali się być lepsi 25:22.


Czwarty set był bardzo wyrównany. Źle rozpoczęli jednak Polacy 0:2, jednak szybko odrobili straty 5:5. Walka była bardzo wyrównana, jednak od momentu 13:12 dla Polaków to oni prowadzili. Na tablicy widniał wynik 21:17 i powiększał się. W ostatnim secie górą byli Polacy 25:21.


Polska - Francja 3:1
(22:25, 25:21, 25:22, 25:21)

Składy zespołów:
Polska: Żygadło, Gruszka, Nowakowski, Kosok, Kurek, Ruciak, Ignaczak (libero) oraz Mika, Możdżonek, Kubiak i Jarosz
Francja: Trefle, Vadeleux, Marechal, Rouzier, Pujol, Tuia, Exiga (libero) oraz Toniutti, Moreau, Samica, N'Gapeth, Hardy-Desources, Lynell i Lafitte


Więcej zdjęć TU .


Na podstawie : siatka.org
Zdjęcia : echodnia.eu

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

053. Wszystkiego najlepszego! Sprawy blogowe.

Dzisiaj urodziny obchodzi reprezentantka Polski Zuzanna Efimienko oraz środkowy reprezentacji Karol Kłos. Z okazji urodzin życzę im dużo zdrowia, szczęścia, sukcesów.

PS - Postanowiłam zrobić sobie kilkudniową przerwę, ponieważ nie mam zbytnio czasu jak na razie pisać, na pewno będą pojawiały się opisy meczów. Nie mam też jakiś chęci i postanowiłam trochę odpocząć. :)

czwartek, 4 sierpnia 2011

045. Wszystkiego najlepszego Mariusz!


Dziś swoje 28 urodziny obchodzi Polski atakujący PGE Skry Bełchatów Mariusz Wlazły. Urodził się on 4 sierpnia 1983 w Wieluniu, gdzie również rozpoczynał swoją przygodę z siatkówką w WKS Wieluń. Dotychczas grał tylko w 3 klubach: WKS Wieluń, SPS Zduńska Wola i PGE Skra Bełchatów (od 2003 roku), z ktmedale Ligi Mistrzów w 2008 i 2010 roku. Również w 2009 i 2010 roku zdobył srebrne medale Klubowych Mistrzostw Świata. Z reprezentacją Polski zdobył w 2003 roku Mistrzostwo Świata juniorów, Wice Mistrzostwo Świata seniorów w 2006 roku, dwa razy 4 miejsce w Lidze Światowej (2005,2007) oraz ćwierćfinał Igrzysk Olimpijskich 2008. Zdobył również wiele nagród indywidualnych m.in MVP, najlepszy atakujący, zagrywający PP oraz najlepszy siatkarz, atakujący, punktujący LM. To są tylko nieliczne indywidualne nagrody, atakujący ma bowiem ich dużo więcej.
Mariuszowi życzę wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, szczęścia, dużo zdrowia oraz wielu, wielu sukcesów!


Na podstawie : wikipedia.org
Zdjęcia : pinger.pl

środa, 3 sierpnia 2011

040. Reprezentacja w Spale.


Pobyt reprezentacji Polski w Spale ma dwa oblicza – jednym jest naprawdę ciężka praca na treningach, a drugim… szukanie sposobu na wypełnienie wolnego czasu.

Zgrupowanie kadry trwa w najlepsze. Najlepsi polscy zawodnicy pod okiem sztabu Andrea Anastasiego w pocie czoła przygotowują się do wrześniowych mistrzostw Europy w Czechach i Austrii, w których będą bronić mistrzowskiego tytułu.

Włoskie ciekawostki

Giovanni Miale, pochodzący z Włoch trener przygotowania fizycznego, szybko zjednał sobie sympatię biało-czerwonych, fundując im porcję innowacyjnych ćwiczeń. – Zaliczyłem podrzut około siedemdziesięciu kilogramów – mówi z uśmiechem Krzysztof Ignaczak. Popularny „Igła” deklaruje, że nie straszne mu są jeszcze cięższe sztangi. – Ilość obciążenia na pewno wzrośnie, bowiem jeszcze trochę nam brakuje do dyspozycji sprzed finału Ligi Światowej. Liczę, że wkrótce ją osiągniemy, a potem zacznie się bicie indywidualnych rekordów – zapala się reprezentacyjny libero.

Włoskiego speca od siatkarskiej „kuchni” chwali także Paweł Woicki. – Sprawił, że na nowo odkrywamy naszą dyscyplinę. Dostaliśmy szereg ćwiczeń prewencyjnych, które wykonujemy nie tylko na siłowni, ale także w hali. Dzięki nim zmniejsza się ryzyko kontuzji – charakteryzuje zawodnik Skry Bełchatów.


Las nie dla nas

Ośrodek przygotowawczy w Spale położony jest na odludziu, dlatego podopieczni trenera Anastasiego nie mają szans korzystać w wolnym czasie z dobrodziejstw miejskiej aglomeracji. Co zatem można robić w wolnym czasie?

- W zasadzie to niewiele. Przede wszystkim odpoczywamy, a jeżeli wystarcza nam sił, każdy stara się jakoś zabić czas. Mamy laptopy, oglądamy filmy, czytamy książki, w ośrodku można też pograć w bilard. Nie bawią mnie wycieczki po okolicznych lasach, nabiegałem się po nich w czasach mojej młodości w rodzinnym Wałbrzychu – opisuje Krzysztof Ignaczak.

Zawsze można się też oddać rywalizacji, choć niekoniecznie w jej boiskowym wydaniu. - Dostaliśmy od sponsorów telefony komórkowe z wbudowaną konsolą do gier. Możemy grać zarówno drużynowo, jak i w pojedynkę. Dobrze się składa, że mamy wolne weekendy. Każdą przerwę wykorzystujemy na wizytę u rodziny, choć w ostatnią sobotę stawiliśmy się także w studiu telewizji TVN. Proszę mi wierzyć, że warto jechać te kilka godzin przez kraj, by zobaczyć swoich bliskich. Nawet koledzy mieszkający w Olsztynie czy Rzeszowie nie mają co do tego wątpliwości – podkreśla Paweł Woicki.

Wszystko z uśmiechem

Brak wielkomiejskich rozrywek i rutynowe treningi dwa razy dziennie nie są w stanie zepsuć dobrego ducha obecnego w reprezentacji. Po zdobyciu podium w tegorocznej edycji Ligi Światowej siatkarze wyraźnie uwierzyli w swoje możliwości.

- Znużenie siatkówką być może nas dopadnie pod koniec września, gdy wrócimy z mistrzostw Europy. Na razie humory dopisują i każdy zasuwa, ile wlezie. Wróciliśmy naładowani pozytywną energią po finałach Ligi Światowej w Gdańsku. I nawet nie tyle sam brązowy medal, co świadomość widocznych efektów naszej ciężkiej pracy daje nam największego kopa – podsumowuje zmiennik Łukasza Żygadły.

Najbliższe mecze kontrolne biało-czerwoni rozegrają za dwa tygodnie w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie zmierzą się z reprezentacją Francji. Sami zawodnicy deklarują, że niezależnie od stawki potyczek zamierzają dać z siebie wszystko. Jak zwykle.


Andrzej Mitek / sport
Pobrane : s-w-o.pl
Zdjęcia : ciacha.net , google.pl

wtorek, 2 sierpnia 2011

037. Oświadczenie Michała Kubiaka.


Michał Kubiak przesłał do redakcji Plusligi oświadczenie następującej treści:

W związku z rozpowszechnianiem przez zarząd AZS Politechniki Warszawskiej SSA nieprawdziwych informacji na temat mojej przynależności klubowej, oświadczam, że nie mam z w/w Spółką żadnych obowiązujących umów o charakterze sportowym czy cywilno-prawnym. W sezonie 2010/11 byłem wypożyczony do AZS z klubu Pallavolo Padova,gdzie miałem ważny kontrakt do 2012 roku. W lipcu br. kontrakt został wykupiony przez KS Jastrzębski Węgiel i w tym zespole będę występował przez najbliższe dwa sezony. Z uwagi na absorbujące przygotowania z reprezentacją Polski do Mistrzostw Europy,nie będę więcej wypowiadał się w tej sprawie.

Michał Kubiak, Spała 02.08.2011


Pobrane : plusliga.pl
Zdjęcia : plusliga.pl , s-w-o.pl

sobota, 30 lipca 2011

032. Siatkarze w DD TVN Wakacje.


O 8 rozpoczęło się spotkanie kibiców z siatkarzami, które odbyło się na rogu ulicy Marszałkowskiej w Cafe TVN w Warszawie. Siatkarze mimo mroźnego poranka wytrwale rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. O godzinie 10 odbyło się nagranie w budynku. Poniżej 2 nagrania.

Nagrania:
1. KLIK
2. KLIK


Zdjęcia : s-w-o.pl
Na podstawie : s-w-o.pl
Nagrania : dziendobrytvn,plejada.pl