Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Plusliga Kobiet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Plusliga Kobiet. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 stycznia 2012

076. Wyniki Plusligi i Plusligi Kobiet.

Wyniki 11 kolejki Plusligi

Trefl Gdańsk - Delecta Bydgoszcz 0:3
(21:25, 21:25, 20:25)

Politechnika Warszawska - Jastrzębski Węgiel 2:3
(23:25, 25:20, 21:25, 25:21, 10:15)

AZS Częstochowa - AZS Olsztyn 3:1
(25:21, 25:16, 24:26, 25:14)

Resovia Rzeszów - Fart Kielce 3:0
(25:19, 31:29, 25:20)

ZAKSA Kędzierzyn Koźle - Skra Bełchatów 1:3
(25:23, 22:25, 25:27, 27:29)

Wyniki 15 kolejki Plusligi Kobiet

Stal Mielec - PTPS Piła 2:3
(24:26, 22:25, 25:21, 25:18, 5:15)

Pałac Bydgoszcz - AZS Białystok 3:0
(25:20, 25:17, 25:23)

Budowlani Łódź - Muszynianka Muszyna 1:3
(21:25, 27:25, 18:25, 19:25)

Gwardia Wrocław - Trefl Sopot 1:3
(27:25, 24:26, 23:25, 22:25)

MKS Dąbrowa Górnicza BKS Bielsko-Biała 3:0
(28:26, 25:23, 25:19)


źródło: siatka.org

piątek, 5 sierpnia 2011

049. Bogdan Serwiński o Muszyniance.


Siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro rozpoczęły przygotowania do nowego sezonu. W Muszynie zjawiło się pięć siatkarek, jednak nie wszystkie mogą trenować na pełnych obrotach. O sytuacji w zespole, planach na najbliższe tygodnie, sezonie reprezentacyjnym i... Igrzyskach Olimpijskich w Londynie mówi trener Bogdan Serwiński. Zapraszamy!


Wróciliście do treningów. Jaki plan na najbliższe dni, tygodnie?

To trudne pytanie. Nasza sytuacja kadrowa układa się bardzo dynamicznie. Tak naprawdę nie wiemy jeszcze jaką liczbą zawodniczek będziemy dysponowali. Na dzień dzisiejszy trenuje w klubie pięć dziewczyn: Agnieszka Bednarek-Kasza, Agnieszka Rabka, Mariola Zenik, Kasia Gajgał i Asia Kaczor. Z dwoma ostatnimi jest taki problem, że otrzymały powołanie do kadry na zgrupowanie wspierające do Legionowa.

Obie są jednak w trakcie rehabilitacji.

Tak. W tym momencie kontynuują rehabilitację po okresie długiego, a nawet bardzo długiego leczenia. Na pewno do 15 sierpnia będą w klubie. Później odbędą się badania kontrolne, które pokażą w jakim są stanie. Dowiemy się wtedy czy będą mogły trenować, czy konieczna będzie dalsza rehabilitacja. Również po 15 sierpnia do treningów powinna być gotowa Ania Werblińska. Trudno jednak powiedzieć jaki będziemy mieć plan sportowy, bo nie wiemy kogo będziemy mieć w klubie.

Sytuacja trochę patowa. Na razie zawodniczki nie mogą trenować, bo leczą kontuzję. Jeśli wyleczą, to też nie będą trenować w klubie, bo muszą jechać na zgrupowanie.

Faktycznie. Nie chcę jednak zagłębiać się teraz w szczegóły. Zaczekamy na wyjaśnienie sytuacji zdrowotnej i wtedy możemy myśleć o mikrocyklach treningowych i planach zajęć na najbliższe tygodnie. Sytuacja rzeczywiście nie jest najlepsza jeśli spojrzymy na nią przez pryzmat zgrywania zespołu. Myślę zresztą, że we wrześniu będzie jeszcze gorzej, bo wtedy startują przygotowania do Mistrzostw Europy więc powołań może być więcej. Współpraca między klubem a reprezentacją nie jest najlepiej ułożona, jednak nie zamierzamy teraz rozdzierać szat. Pracujemy tak jak możemy najlepiej.

W zeszłym sezonie bardzo długo trenowaliście w czwórkę. Teraz może być podobnie.

Może być jeszcze gorzej! Z drugiej strony w okolicach 20 sierpnia Magda Piątek wróci z Uniwersjady i dołączy do reszty zespołu. Może któraś z dziewczyna z zagranicy też pojawi się w klubie, choć w tym momencie nie będę wymieniał żadnych nazwisk. Na pewno sobie poradzimy.

Kadrowiczki przygotowują się do sezonu inaczej, niż zawodniczki w klubie. Czy da się to jakoś pogodzić?

To jest generalny problem, bo na linii klub - kadra zawsze będzie konflikt. Reprezentacja ma swoje docelowe imprezy jak World Grand Prix, Mistrzostwa Europy, Mistrzostwa Azji czy Puchar Świata. Tego nie da się zsynchronizować. Niestety interes klubu musi być w tym momencie podporządkowany interesom kadry. Cały czas mamy jednak kontakt i wiemy co robią nasze zawodniczki.

Zeszły sezon był błyskawiczny, a kolejny zapowiada się jeszcze intensywniej.

Sezon przedolimpijski jest niezwykle trudny. Wystarczy przytoczyć kilka dat: 28 września kończą się Mistrzostwa Azji, 2 października kończą się Mistrzostwa Europy i po tygodniu wchodzimy w rozgrywki ligowe. W ekspresowym tempie gramy pięć kolejek, po czym następuje przerwa na ewentualny Puchar Świata. Bezpośrednio po powrocie z Pucharu Świata rozpoczynamy z kolei Ligę Mistrzyń, a do niej dołącza oczywiście liga polska, która kończy się w kwietniu ze względu na kwalifikacje olimpijskie. Jak zwykle, wiele czasu nie ma. Olimpiada jest jednak czymś docelowym i najważniejszym, należy o tym pamiętać.

Wspomniał pan o kontuzjach. Jak poważne są te urazy?

To są kontuzje wynikające z przemęczenia. Zarówno w przypadku Asi Kaczor jak i Kasi Gajgał to pochodne poprzednich sezonów klubowych i reprezentacyjnych. Do tej pory - wraz z całym sztabem medycznym - pracowaliśmy nad utrzymaniem ich w formie i dyspozycji w trakcie sezonu. Po zakończeniu rozgrywek trzeba było jednak podjąć leczenie ponieważ w przypadku wymienionej dwójki - ale też Ani Werblińskiej czy Debby Stam - mogło to grozić wielomiesięczną przerwą w grze. Nie ma jednak sensu wymienianie kolejnych urazów i kontuzjowanych miejsc. Ważne, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, jesteśmy już w trakcie rehabilitacji, której na pewno nie zamierzamy przyspieszać.

Właśnie. Kontuzjowane zawodniczki są reprezentantkami kraju. Wielu oczekuje, że pomogą kadrze w najważniejszych meczach. Pojawi się presja.

To najgorsze co można w tej chwili zrobić. Teorie o zaciskaniu zębów i konieczności gry na przekór wszystkiemu mogą doprowadzić jedynie do katastrofy. Dla takiego myślenia nie ma miejsca w dzisiejszym sporcie.

Wróćmy do treningów. Jak przebiegł pierwszy tydzień wspólnych przygotowań?

Teraz pracujemy sobie bardzo spokojnie. Trwa taka wstępna adaptacja. Tydzień był bardzo łagodny, żeby przypadkiem nie pojawiły się wielkie zakwasy, a zawodniczki mogły spokojnie wejść po schodach. Kolejny tydzień będzie już cięższy, oparty o pracę na siłowni, o treningi w terenie. Później przyjdzie czas na elementy techniczne, a kiedy będzie nas wystarczająco dużo również taktycznych.

Mało zawodniczek na treningach to również inne problemy. Jest szansa na zorganizowanie obozu przygotowawczego?

Cały czas jesteśmy na etapie planowania. Myślimy o krótkim wyjeździe w góry, ale to jest uzależnione od zdrowia zawodniczek. Na dzień dzisiejszy ani Kaśka, ani Asia nie mogą wyjść w góry nawet na spacer. Jeśli wszystko się unormuje to może w ramach poprawy kondycji psychicznej na kilka dni gdzieś pojedziemy.

Ostatnie pytanie matematyczne: W tym momencie kadra zespołu liczy - dość nietypowo - trzynaście zawodniczek.

Tak, kadra liczy trzynaście zawodniczek. Jest pytanie czy spadnie do liczby dwunastu, czy wzrośnie do czternastu? Na razie pozostawiam je jednak bez odpowiedzi.



Pobrane : mksmuszynianka.com
Zdjęcia : mksmuszynianka.com

czwartek, 4 sierpnia 2011

043. Wszystkiego najlepszego Caroline!


Dziś swoje 27 urodziny obchodzi środkowa Mistrzyń Polski - Caroline Wensink. Jest to Holenderska siatkarka urodzona 4 sierpnia 1984 r. w Ens w Holandii. Z Holandią brała udział we wszystkich najważniejszych imprezach, zdobyła z nią złoty medal WGP 2007 i wicemistrzostwo Europu 2009. Na swoim koncie ma też wiele osiągnięć, 8 razy zdobyła mistrzostwo Holandii, a 6 razy puchar Holandii. Mistrzostwo i puchar Niemiec zdobyła 2 razy podczas gry w USC Münster. Ma też również na swoim koncie mistrzostwo i puchar Polski zdobyty z drużyną Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyny. Caroline życzę spełnienia marzeń, dużo szczęścia i przede wszystkim kolejnych wielkich sukcesów.!

Gelukkige Verjaardag Caro!




Na podstawie : mksmuszynianka.com , wikipedia.org
Zdjęcia : plusliga-kobiet.pl , mksmuszynianka.com

wtorek, 2 sierpnia 2011

038. Spotkanie Organizacyjne Muszynianki.


W poniedziałek, po blisko dwumiesięcznej przerwie, siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro spotkały się na spotkaniu organizacyjnym w Muszynie. Poza sztabem szkoleniowym w klubie zameldowało się pięć zawodniczek.
Poniedziałkowe spotkanie nie było jeszcze treningiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Sztab szkoleniowy spotkał się z zawodniczkami, które będzie miał do dyspozycji w ciągu najbliższych tygodni. W Muszynie pojawiły się: Mariola Zenik, Agnieszka Rabka, Katarzyna Gajgał, Joanna Kaczor i Agnieszka Bednarek-Kasza. Reszta zawodniczek przebywa aktualnie na zgrupowaniach narodowych reprezentacji.
Poza kwestiami organizacyjnymi ustalono plan pracy na najbliższy tydzień, który opierać się będzie przedce wszystkim na ćwiczeniach siłowych.

Pobrane : mksmuszynianka.com
Zdjęcia : mksmuszynianka.com

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

036. Urban i Sowała w Jabłonkach zakończyły karierę na piasku.

Po turnieju w Starych Jabłonkach Karolina Sowała i Katarzyna Urban, najbardziej utytułowane zawodniczki w Polsce, zdecydowały się zakończyć przygodę z plażówką. - Zaczynamy nowy etap - mówią siatkarki.

To najbardziej znane polskie siatkarki plażowe, które od tego roku postanowiły spróbować sił w jednej drużynie. Wcześniej popularna "Kaja" występowała na boiskach w parze z Moniką Brzostek, a Urban z Joanną Wiatr. Zarówno Sowała, jak i Urban to kilkakrotne medalistki mistrzostw Polski, Europy i świata. Po turnieju Mazury Grand Slam postanowiły jednak zakończyć swoją karierę na piasku. Zamiast zimowych treningów pod łódzkim balonem (kryte piaszczyste boisko), będą grały w hali. Urban znajdzie się w kadrze MKS Dąbrowa Górnicza (PlusLiga Kobiet), a Sowała w Silesia Volley (I liga).



Maciej Nowocień: Siatkarską parą byłyście dopiero od tego sezonu. Jak to się stało, że zdecydowałyście się zagrać razem?

Katarzyna Urban: Po części była to nasza decyzja. Szczególnie dobrze grało się nam podczas turnieju Continental Cup [kwalifikacje do igrzysk olimpijskich - red.]. Wpływ na taki obrót sprawy miał też trener Michał Szczytowicz i Polski Związek Piłki Siatkowej. Musiały nadejść jakieś zmiany. Jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję grać z "Kają".

Sezon 2011 trwał dla was jedynie cztery miesiące, po czym postanowiłyście przerwać karierę plażową...

Karolina Sowała: Uważam, że jak na cztery miesiące nie było najgorzej. Przez ten okres czasu osiągnęłyśmy sporo, a do tego można zaliczyć też występ w Starych Jabłonkach. Siedemnaste miejsce w Grand Slam to najwyższy wynik nie tylko w tym sezonie, ale chyba też w naszych karierach. Musiałyśmy podjąć pewne działania i każda z nas zdecydowała się wrócić na halę.

Katarzyna Urban: Jeśli chodzi o mnie, zadecydowały względy osobiste, o których nie chciałabym wypowiadać się głośno. Czasami w życiu przychodzą takie chwile, że trzeba zaryzykować i podjąć odważną decyzję. Trochę żałujemy, że rezygnujemy z plażówki. Te sześć lat na piasku to był bardzo fajny czas. Były zarówno wspaniałe, jak i ciężkie chwile. Teraz czeka nas nowe wyzwanie i musimy mu sprostać. Szkoda, że to wszystko tak się potoczyło. Nie zamykamy sobie jednak drogi i mamy nadzieję, że jeszcze zaprezentujemy się w przyszłym roku.


Od przyszłego sezonu zagracie na hali. MKS Dąbrowa Górnicza i Silesia Volley to profesjonalne kluby z wysokich lig. Sprostacie zadaniu?
K.U.: Wiemy, że rzucamy się na głęboką wodę. Nie możemy się jednak bać. Jeśli dostaje się szansę, należy ją wykorzystać. Jeśli uda nam się coś dobrego zrobić na hali, będziemy zadowolone. Mamy się od kogo uczyć, bo jest wielu wspaniałych trenerów i zawodniczek.

Podczas przerwy letniej planujecie ponownie występować na piasku. Szukacie nowych partnerek, czy ponownie zobaczymy was w jednej drużynie?

K.S.: Nie wiem jak Kasia, ale ja nie szukam (śmiech ).

K.U.: Ja też nie (śmiech ). 


K.S.: Jeśli będzie taka możliwość, chętnie podejmiemy się takiego wyzwania. Mamy także nadzieję, że PZPS wspomoże nas finansowo w wyjazdach na turnieje World Tour czy CEV. W kwietniu będziemy chciały przygotować się do sezonu w jakimś ciepłym kraju. Potrenujemy, posparujemy z innymi parami i zobaczymy, jak to będzie  wyglądało po dziewięciu miesiącach przerwy. Może nabierzemy trochę świeżości i z nową energią i nowymi siłami wrócimy chociaż latem na plażę.

Jak zareagowali na waszą decyzję bliscy i znajomi?


K.U.: Moi rodzice akurat bardzo się ucieszyli, ponieważ będę grała w moim rodzinnym mieście. Będę blisko mamy i taty i to też był jeden z powodów, dla którego wybrałam halę. Będę miała okazję im pomóc, wesprzeć. Będę jedynie na odległość z moim narzeczonym Kubą Szałankiewiczem [również siatkarz plażowy - red.]. Liczę na to, że sobie poradzimy. Wszyscy, którzy dowiedzieli się o tej decyzji, wspierali mnie.

K.S.: Większość moich znajomych dowiedziała się o tym w Starych Jabłonkach. Tutaj przyjaciele zorganizowali nam także małe pożegnanie. Miałam też dużo telefonów z pytaniami, czy to prawda, że odchodzimy. Mogę potwierdzić: tak, to prawda i nie dementujemy tego.

Podczas pożegnania nie zabrakło łez. Jak się teraz czujecie, już jako siatkarki halowe, nie reprezentacja Polski w plażówce?

K.S.: Potrzebowałyśmy dnia, żeby ochłonąć. Kiedy wyszłam z ostatniego meczu, kilka osób zapytało mnie o to samo. Nie mogłam wówczas wydusić ani słowa. Teraz jest już lepiej. Wiem, że otwierają się przed nami nowe drzwi. To dla nas kolejna szansa, żeby pokazać to, co potrafimy. Nie traktujemy tego w taki sposób, że coś się kończy, ale rozpoczynamy nowy etap życia.

Zostawiłyście spory ślad po sobie w historii siatkówki plażowej. Wasze nazwiska będą raczej kojarzone z piaskiem niż z halą...

  K.U.: Miejmy nadzieję, że kibice nas nie zapomną. Wszystkie sukcesy, które osiągnęłyśmy na plaży, zawsze będą w naszych sercach.


Źródło : Gazeta Wyborcza Olsztyn
Pobrane : olsztyn.gazeta.pl
Zdjęcia : siatka.org , urban-sowala.com

niedziela, 31 lipca 2011

034. Pytania kibiców atomówek do Megan Hodge.


Wywiad z nową przyjmującą Atomu Trefl Sopot, Megan Hodge. Autorami wszystkich pytań są kibice atomówek.





Patryk: Jak doszło do tego, że zostałaś siatkarką?
Megan Hodge: Moja mama i mój tata grali w siatkówkę. Dorastałam więc w siatkarskiej atmosferze i nigdy nie chciałam grać, bo zawsze musiałam być z nimi na treningach. W gimnazjum zaczęłam sama trenować i załapałam się do drużyny. Tak to trwa po dziś dzień.

Patryk: Twoi rodzice mieli wpływ na to, że wybrałaś siatkówkę?
Rodzice nie zmuszali mnie do trenowania akurat tej dyscypliny. Po prostu chcieli, żebym była szczęśliwa niezależnie od tego, co wybiorę. Chcieli jedynie, żebym zawsze dawała z siebie sto procent, obojętnie w jakim zawodzie.

Patryk: Jeśli nie byłabyś siatkarką, co byś robiła?
Nie wiem. Chciałabym pozostać blisko sportu, ponieważ bardzo to lubię. Zaczęłam studia na kierunku business management, więc może moim zajęciem będzie kiedyś coś w tym stylu.

Patryk: Na boisku najważniejszą rzeczą jest…?
Pewność. Zarówno siebie samej, jak i drużyny.

Ania: Kto jest Twoją najlepszą koleżanką z kadry? Z kim dzielisz pokój podczas wyjazdów reprezentacji?
Nie mam jednej najlepszej koleżanki. Ze wszystkimi dobrze się rozumiem, ale odpowiedź na to pytanie zostawię dla siebie.

Patryk: Jakie masz nastawienie do kibiców po przegranym meczu?
Nie lubię przegrywać. Dlatego czasami nie będę się uśmiechać i cieszyć po przegranym meczu. Nigdy nie odmówię jednak rozmowy żadnemu z kibiców.

Patryk: Jak ważni w trakcie trwania meczu są dla Ciebie kibice?
Myślę, że kibice i fani są bardzo ważną częścią meczów. Mogą pomóc drużynie, kiedy wyraźnie jej nie idzie i zbudować tę pewność w zawodniczkach, kiedy może właśnie jej brakuje. Bardzo szanuję i doceniam kibiców, którzy są z drużyną na dobre i na złe. To są prawdziwi kibice.

Karolina: Przed przyjściem do Atomu Trefla grałaś w Villa Cortese. Jak wspominasz ten klub?
To był dla mnie dobry i mile spędzony czas. Kibice byli wspaniali i oddani.

Ania: Miałaś jakąś śmieszną sytuację związaną z kibicami?
Nie aż tak zwariowaną. Czasem kiedy fani są w stanie „lekko wskazującym” , robią i mówią po meczu śmieszne rzeczy. (uśmiech)

Ania: Który siatkarz jest Twoim zdaniem najprzystojniejszy (uśmiech)?
Nie wiem!

Ania: Masz jakieś stałe zwyczaje, rytuały przed meczem?
Idę na drzemkę. Kiedy się przygotowuję, słucham dobrej muzyki. Wcinam przekąskę. Przygotowuję się mentalnie i… gram!

Grzesiek: Ostatnio zdecydowanie podszkoliłaś zagrywkę. Masz zagrywkową taktykę na ligę polską? Wybierzesz raczej zagrywki stacjonarne czy z wyskoku?
Myślę, że ludzie oczekują zarówno jednych, jak i drugich.


Pobrane : atomtrefl.pl
Zdjęcia : wolleywood.net , onet.pl , gazeta.pl , wikipedia.org , siatka.rg

środa, 23 lutego 2011

010. ŚZPS, I Liga Kobiet, PlusLiga Kobiet, Siatkówka Męska.

Odszedł Józef Koszycki.
W dniu 19.02.2011 r. zmarł we Lwowie śp. Józef Koszycki. Wieloletni, zasłużony działacz siatkówki w Śląskim Związku Piłki Siatkowej.
(przeczytane: s-w-o.pl)


Bank BPS Sparta Warszawa zostaje w I Lidze Kobiet.
22 lutego odbył się mecz 21 kolejki I Ligi Kobiet SMS Sosnowiec-PTPS Piła. PTPS wygrał 3:0. Zagwarantował on Banku BPS Sparta Warszawa utrzymanie się na zapleczu PlusLigi Kobiet.


Treningi w pełnym składzie
(fot: Stanisław Rozpędzik - mksmuszynianka.com)
Siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro do jutrzejszego meczu z Rabitą Banku. W poniedziałek po raz pierwszy od powrotu z Villa Cortese na treningu w pełnych obrotach ćwiczyła Debby Stam-Pilon. Siatkarka nabawiła się kontuzji nadwyrężenia tkanek wokół kręgosłupa na pierwszym treningu po przyjeździe z Villa Cortese. Pomimo powrotu do treningów nie wiadomo jeszcze w jakim wymiarze będzie mogła zagrać zawodniczka w jutrzejszym meczu. Poza Debby Stam-Pilon żadna zawodniczka nie narzeka na problemy ze zdrowiem.
(przeczytane: s-w-o.pl , mksmuszynianka.com)


Siatkówka męska
Zapraszam do przeczytania artykułów:


Dla czytelników- blog powoli doprowadzany jest do skończenia prac graficznych oraz wyglądu postów. Bardzo proszę, aby ten kto czytał dodał mnie do obserwowanych i pozostawiał jakieś komentarze. Odwdzięczam się tym samym. Pozdrawiam wszystkich.

niedziela, 20 lutego 2011

009. Urodziny Agnieszki

Dzisiaj urodziny obchodzi siatkarka Banku BPS Muszynianki Fakro - Agnieszka Bednarek-Kasza. Agnieszka kończy 25 lat. Jest ona jedną z czołowych zawodniczek, które zostały w zespole po zakończeniu poprzedniego sezonu. Urodziła się ona 20 lutego 1986 roku w Złotowie. Życzę Agnieszce wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i wielu sukcesów.
(przeczytane na: mksmuszynianka.com)
__________________________________

Wczoraj siatkarski Banku BPS Muszynianki Fakro bez najmniejszych problemów pokonały Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia 3:0. Różnicą obu klubów było to, że Muszynianka od początku znajdowała się na początku tabeli, a TPS zajmowało ostatnie miejsca. Było to widać w sobotę na boisku. Świetnie grała Kinga Kasprzak, która została MVP turnieju.

Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia - Bank BPS Muszynianka Fakro 0:3 (15:25, 23:25, 16:25)

Sędziowali: Bogdan Nowak, Andrzej Kuchna

Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia : Alicja Leszczyńska, Ewelina Toborek, Natalia Zemtsova, Dorota Pykosz, Agnieszka Starzyk-Bonach, Adlun Mayrelis Martinez, Michalina Jagodzińska (libero) oraz Anna Brodacka, Ewelina Mikołajewska, Weronika Hudima.

Bank BPS Muszynianka Fakro : Caroline Wensik, Agnieszka Bednarek-Kasza, Joanna Kaczor, Kinga Kasprzak, Milena Sadurek, Aleksandra Jagieło, Mariola Zenik (libero) oraz Katarzyna Gajgał, Agnieszka Śrutowska, Magdalena Piątek, Klaudia Kaczorowska.

(przeczytane na: mksmuszynianka.com)

niedziela, 6 lutego 2011

006. MŁODA LIGA: MŁODZI O KROK OD MISTRZOSTWA. PLUSLIGA: ZAKSA POKONUJE POLITECHNIKĘ. PLUSLIGA KOBIET: AZS BIAŁYSTOK GŁADKO OGRYWA ŁODZIANKI. PLUSLIGA: TEN MECZ MUSIMY WYGRAĆ!


MŁODA LIGA: MŁODZI O KROK OD MISTRZOSTWA


Siatkówka. Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu nad Delectą Bydgoszcz 3:1 (25:23, 25:13, 17:25, 25:19) występujący w Młodej Lidze siatkarze Asseco Resovii są już o krok od wygrania rozgrywek.
Podopieczni trenera Artura Łozy prowadzą w tabeli z dwoma punktami przewagi nad PGE Skrą Bełchatów. Bełchatowianom do rozegrania pozostał już jednak tylko jeden mecz, a resoviacy mają jeszcze jedno spotkanie zaległe.
W ten weekend resoviacy powiększyli przewagę nad rywalami, bowiem Skra tylko 3:2 pokonała AZS UWM Olsztyn.
Rzeszowianie zwycięstwo w rozgrywkach będą mogli już świętować w piątek, gdy zmierzą się w Błażowej z Tytanem AZS-em Częstochowa. Dzień później w Rzeszowie podejmą AZS UWM Olsztyn. A do wygrania ligi Asseco Resovia potrzebuje już tylko dwóch punktów.
źródło: s-w-o.pl



PLUSLIGA: ZAKSA POKONUJE POLITECHNIKĘ



Po bardzo emocjonujących i wyrównanych dwóch ostatnich setach, ZAKSA pokonuje drużynę stołeczną. Drużyna gości okazała się być lepsza w końcówkach setów.
AZS Politechnika Warszawska 2:3 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
(25:22, 22:25, 25:13, 23:25, 17:19)
Składy drużyn:
AZS Politechnika: Nowak, Salas, Statsenko, Bartman, Kreek, Kubiak,  Wojtaszek(libero)
ZAKSA: Zagumny, Jarosz, Czarnowski, Kaźmierczak, Ruciak, Urnaut, Gacek(libero)
Źródło: s-w-o.pl

PLUSLIGA KOBIET: AZS BIAŁYSTOK GŁADKO OGRYWA ŁODZIANKI


Po pokonaniu atomówek z Sopotu podopieczne Wiesława Popika jechały do Białegostoku po kolejne zwycięstwo. Jednak po meczu pełnym błędów własnych łodzianek i świetnej grze gospodyń, siatkarki Organiki musiały pogodzić się z dotkliwą porażką, komplet punktów został w Białymstoku.
AZS Białystok 3:0 Organika Budowlani Łódź
(25:16, 25:20, 25:17)
Składy drużyn:
AZS  Białystok: Godos, Kuczyńska, Kruk, Martin, Klimakova, Muresan, Saad (L) oraz Cabajewska, Właszczuk
Organika Budowlani Łódź: Bryda, Teixeira, Shelukhina, Mirek, Echenique, de Paula, Ciesielska (L) oraz  Szymańska, Kosek, Wojcieska, Zaroślińska
Źródło: s-w-o.pl

PLUSLIGA: TEN MECZ MUSIMY WYGRAĆ!


W najbliższy poniedziałek Indykpol AZS UWM Olsztyn rozegra mecz z sąsiadem w ligowej tabeli. Dlatego też trzeba zrobić wszystko, by wygrać ten pojedynek.
W minioną sobotę zainaugurowano drugą rundę PlusLigi – nowość w siatkarskich rozgrywkach. Od tej pory liga podzieliła się na dwie grupy. Podział nastąpił według zajętych miejsc po rozegraniu fazy zasadniczej – Grupa I (drużyny, które zajęły miejsca 1-6) i Grupa II (drużyny, które zajęły miejsca 7-10). Grupa I rywalizuje o medale mistrzostw Polski i prawo gry w europejskich Pucharach, natomiast II Grupa walczy o utrzymanie w PlusLidze.
Niestety, olsztyńscy siatkarze znaleźli się w II grupie. 29 stycznia rozegrali pierwszy pojedynek w ramach II fazy PlusLigi. Pierwszym przeciwnikiem był Jastrzębski Węgiel. Indykpol AZS UWM Olsztyn przegrywał już 0:2, jednak podopieczni Gheorgha Cretu zdołali odrobić straty i doprowadzić do piątego seta. Był to siódmy tie-break rozgrywany w bieżącym sezonie przez olsztynian, szkoda tylko, że czwarty przegrany.
Już w najbliższy poniedziałek 7 lutego, drużyna Indykpolu AZS UWM Olsztyn przed własną publicznością podejmie Pamapol Wielton Wieluń. Jak ważne jest to spotkanie dla olsztyńskich siatkarzy nikogo nie trzeba przekonywać. Podopieczni Gheorgha Cretu muszą wygrać za trzy punkty, aby z pozostałymi drużynami nie dzieliła ich przepaść punktowa.
Mecze w dolnej tabeli to gra o utrzymanie. Głównym czynnikiem, który będzie odgrywał kluczową rolę, to psychika. Kto będzie bardziej odporny na presję otoczenia i stres, ten wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko – twierdzi rozgrywający Indykpolu AZS, Wojciech Winnik.
Dlatego też w najbliższym meczu przyda się każde wsparcie kibiców. Aby tego dokonać wystarczy zakupić bilet za 10 zł. i w poniedziałkowe popołudnie zasiąść w hali Urania.
Bilety można nabyć do piątku w siedzibie klubu AZS (ul. Oczapowskiego 12) w godzinach 7.30 – 15.30 oraz w poniedziałek do godziny 14.00, w sklepie Olimp Sport (ul. Prosta 38) w godzinach 11.00 – 19.00 oraz nowość – na dworcu głównym PKP!
Na mocy podpisanej umowy z firmą GM Gadgets, bilety na mecze Indykpolu AZS UWM Olsztyn będzie można nabyć również w salonie Gifts & More, który jest usytuowany na Dworcu Głównym PKP w Olsztynie. Salon czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00 – 18.00 oraz w sobotę od godziny 8.00 do 16.00. Zapraszamy!
Uwaga studenci! Zachęcamy do zakupu biletu po okazyjnej cenie. Przyjdź do siedziby klubu AZS , okaż legitymację studencką a za bilet, na specjalnie wybrany sektor, zapłacisz tylko 7 zł.
Mecz II kolejki drugiej rundy PlusLigi: Indykpol AZS UWM Olsztyn – Pamapol Wielton Wieluń, zostanie rozegrany 7 lutego 2011 r. o godzinie 18.00 w olsztyńskiej hali Urania.
źródło: azsuwmolsztyn.com.pl
Pobrane: s-w-o.pl

Zapraszam do oglądnięcia galerii z meczu, na stronie s-w-o.pl http://www.s-w-o.pl/index.php/plusliga-delecta-bydgoszcz-azs-czestochowa-zdjecia/


Jeszcze raz przepraszam was, że wszystko pochodzi z jednej strony, blog jest niedopracowany i nie ma prawie w ogóle zdjęć. Przepraszam, obiecuję poprawić wszystko na feriach. Teraz mam za dużo nauki.

sobota, 5 lutego 2011

005. PLUS LIGA: WICELIDER POLEGŁ W BEŁCHATOWIE. PLUSLIGA KOBIET: CENTROSTAL ROZPOCZYNA REWANŻE. LOSOWANIE ME KADETEK I KADETÓW.


PLUS LIGA: WICELIDER POLEGŁ W BEŁCHATOWIE



Zawodnicy Skry Bełchatów pokonali przed własną publicznością wicelidera tabeli Plus Ligi Asseco Resovię Rzeszów. Rzeszowianie walkę nawiązali dopiero w trzecim secie, Mistrz Polski nie dał się jednak zaskoczyć i gładko wygrał spotkanie 3:0.
MVP: Daniel Pliński
PGE Skra Bełchatów 3:0 Asseco Resovia Rzeszów
(25:20, 25:21, 25:21)
Składy drużyn
PGE Skra Bełchatów: Wlazły, Kurek, Falasca, Możdżonek, Winiarski, Pliński, Zatorski (L) oraz Novotny, Woicki, Antiga, Bąkiewicz, Kłos
Asseco Resovia Rzeszów: Baranowicz, Millar, Grzyb, Buszek, Józefacki, Mika, Ignaczak (L) oraz Perłowski, Kosok
Źródło: s-w-o.pl

PLUSLIGA KOBIET: CENTROSTAL ROZPOCZYNA REWANŻE



W sobotnie popołudnie zespół GCB Centrostalu Bydgoszcz rozpocznie rundę rewanżową fazy zasadniczej PlusLigi Kobiet. W hali Łuczniczka podejmie wicelidera tabeli – Atom Trefl Sopot. Czy bydgoskie siatkarki stać na rewanż za porażkę na wybrzeżu 0:3?
Eksperyment pod nazwą sopockiego klubu jak na razie funkcjonuje bardzo dobrze. Po dziewięciu kolejka zespół Alessandro Chiappiniego zajmuje drugą lokatę w klasyfikacji ekstraklasy, ustępując jedynie bilansem setów Muszyniance Fakro Muszyna. Satysfakcjonujące wyniki notują również zawodniczki z miasta nad Brdą. Szesnaście punktów pozwala im utrzymywać się w czołowej czwórce, co poskutkowało awansem do finału Pucharu Polski (na początku kwietnia zostanie rozegrany w Inowrocławiu).
Drużyna Trefla dysponuje znacznie większą liczbą zawodniczek znanych na arenie międzynarodowej. Spośród Polek wystarczy wymienić: Izabelę Bełcik, Dorotę Świeniewicz czy Eleonorę Dziękiewicz. Z eksportowych stranierich należy wspomnieć o Turczynce Ozsoy, a do niedawna – także Simonie Rinieri. Ze względu na kontuzję klub rozwiązał z nią kontrakt za porozumieniem stron. Do kadry drużyny zdołała z kolei dokooptowana mistrzyni świata z ubiegłego roku – Rosjanka Olga Fatiejewa. Zadebiutowała w meczu z Budowlanymi Łódź (mimo że oficjalna strona PlusLigi o tym milczy) i w sobotę powinna być liczącym się ogniwem zespołu z Sopotu.
Z bydgoskiego obozu nie docierają nowe wieści dotyczące urazów i absencji, choć nadal nie wiadomo, czy na boisku pojawi się środkowa Monika Naczk (z powodu kontuzji kostki pauzowała w dwóch poprzednich pojedynkach).
źródło: Eryk Dominiczak / kspalac.bydgoszcz.pl
pobrane z: s-w-o.pl

LOSOWANIE ME KADETEK I KADETÓW


- Polecimy na mistrzostwa Europy w Ankarze z zamiarem walki o medale, a wysokie miejsca dadzą kwalifikacje na światowy czempionat w tej kategorii wiekowej - mówią zgodnie trenerzy reprezentacji Polski – kadetek Andrzej Peć i kadetów Maciej Zendeł.
Podopieczne Andrzeja Pecia zagrają w grupie z Turcją (gospodynie), Czechami, Słowenią, Hiszpanią i Serbią. Dwie najlepsze drużyny awansują do półfinałów. Zespoły z miejsc 3-4 zagrają o lokaty 5-8, pozostałe drużyny udadzą się do domów. Taki sam regulamin obowiązuje wśród kadetów. Losowanie grup odbyło się dziś w Stambule. Gospodarze nadali ceremonii uroczysty charakter. Obecni byli przedstawiciele władz Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV) z wiceprezydentem Janem Hronkiem.
- Nie mamy w grupie Niemek i Włoszek, które są bardzo mocne, ale klasą tym drużynom dorównują Serbki. Na pewno groźne będą gospodynie mistrzostw. Przed własną publicznością zawsze gra się łatwiej. Poza tym siatkówka w Turcji, szczególnie kobieca, staje się ostatnio coraz bardzie popularna. Nieobliczalne mogą być Słowenki. Hiszpanki nie zawsze grały w finałach mistrzostw Europy kadetek i skoro teraz znalazły się w tym turnieju, to ekipa musi być mocna – mówi trener Andrzej Peć.
Polskie kadetki w czasie przygotowań do mistrzostw Europy mają w planie sparingi z Niemkami. –Po awansie do mistrzostw Europy i wyeliminowaniu w styczniowych kwalifikacjach Rosji staliśmy się cenionym partnerem w sparingach. Poza Niemkami otrzymaliśmy oferty z Włoch, Belgii, Niemiec i Słowacji. W mistrzostwach oczywiści postawimy za cel wywalczenie minimum drugiego miejsca w grupie i awans do półfinału, co będzie równoznaczne z wywalczeniem kwalifikacji do mistrzostw świata – zakończył Andrzej Peć.
Trener reprezentacji kadetów Maciej Zendeł nie chciał mieć w grupie Serbii i Francji. – Los był łaskawy pół na pół. Zagramy z Serbią. Jest to bardzo wyrównana grupa, w której każdy może wygrać z każdym oraz przegrać z każdym. My udamy się na mistrzostwa z zamiarem walki o miejsca 1-2 w grupie, co umożliwi walkę o medale oraz zapewni awans do mistrzostw świata –powiedział trener Zendeł.
Polskie kadetki wyeliminowały w kwalifikacjach Rosję. Po raz pierwszy w historii tej imprezy zabraknie rosyjskich kadetek. Za sprawą podopiecznych trenera Zendeła w czempionacie kadetów zabraknie silnego zespołu Włoch. – Mamy sporo zagranicznych ofert rozgrywania sparingów. Chcę z nami mierzyć m.in. Rosjanie. Na razie pod koniec lutego na mecze kontrolne przybędzie do Spały ekipa Finlandii, bardzo silna i ciekawa – zakończył Maciej Zendeł.
Podział na grupy w mistrzostwach Europy kadetek i kadetów w Ankarze:
Kadeci (16-24 kwietnia)
Grupa 1: Francja, Ukraina, Hiszpania, Belgia, Rosja, Finlandia
Grupa 2: Serbia, Turcja, Bułgaria, Niemcy, Grecja, Polska
Kadetki (30 kwietnia -8 maj)
Grupa 1: Belgia, Słowacja, Ukraina, Włochy, Grecja, Niemcy
Grupa 2: 
Turcja, Czechy, Słowenia, Hiszpania, Serbia, Polska
źródło: plusliga.pl
pobrane z : s-w-o.pl


Przepraszam, że ostatnio tak mało piszę i wszystkie artykuły są z jednej strony. Wybaczcie mi, ale mam strasznie dużo nauki, w ferie rozkręcę to jakoś.
POLECAM
Przeczytajcie sobie ten artykuł. 
http://www.s-w-o.pl/index.php/zlote-pokolenie-schodzi-ze-sceny/
Pozdrawiam